sobota, 19 października 2013

Rozdział 43



W ostatnim rozdziale :

W końcu się ogarnęliśmy i usiedliśmy przy stole.
- To może jakieś winko ? - Zaproponował Konrad.
- To ja wam naleję. - Zaproponowałam. .
- Jak to nam, a ty? - Zdziwione rodzeństwo zapytało, niemal, że jednocześnie..
- Ola przez najbliższe siedem miesięcy nie mogę pic alkoholu, zaszkodziło by to naszej fasolce. - Kamil zaczął im tłumaczyć..
- No to teraz brat, zamiast wozić się furą po mieście.. Będziesz holował za autem wózek..
- Konrad ! - Kornela go skarciła. Nie powiem.. Wyglądało to naprawdę zabawnie. Kornela wstała i podeszła do nas. - Gratuluję wam. - Przytuliła nas.


**Siedzieliśmy do późna, jak zwykle skończyło się na tym, że rodzeństwo nocowało u nas. Nie chciałam, żeby się szlajali po nocach. Brakowało mi tych debili, przez ten czas. Konrad jak zawszę żartował, teraz jego żarty spadły na ciążę. Nie skończyło się na jednym dowcipie. Muszę przyznać, że udało mu się jak zawszę doprowadzić nas do wybuchu śmiechu i łez.


* Oczami Kamila *
Obudziłem się rano przed Olą. Wstałem z łóżka i skierowałem się w stronę kuchni, w której siedziała moja siostra.

- Hej. Wyspałaś się ? - Przytuliłem się z nią na powitanie.
- Jak zawszę. - Uśmiechnęła się, podsuwając mi pod nos talerz z kanapkami. - Mam te bilety dla Ciebie.
- Kompletnie o nich zapomniałem.. Co bym bez Ciebie zrobił. - Wstałem z krzesła i kolejny raz przytuliłem się do Korneli.
- Nie słodź mi tutaj. Proszę. - Podała mi dwa bilety na wylot.. - Idź je schowaj za nim Ola wstanie. - Przerwała mi moje myślenie.
- Masz rację. - Wyszedłem z kuchni, mijając się z Olą przedpokoju.

* Oczami Oli *

Dlaczego Kamil od rana tak dziwnie się zachowuje ? Może coś knuję ? Weszłam do kuchni i przywitałam z Kornelom. Zaczęłyśmy plotkować, jak by cały wieczór nam nie wystarczył. W końcu do kuchni wszedł Kamil.

- Kotek.. Pójdziesz ze mną do lekarza ? - Zapytałam się go.
- Źle się czujesz ? - Zaczął dopytywać.
- Wszystko okej. Muszę iść do ginekologa.. Sprawy z ciążą. - Wytłumaczyłam mu.
- Jeszcze pytasz ? Jasne, że pójdę. - Podszedł do mnie i mnie przytulił.

W końcu dobiegał godzina 13. Kornela i Konrad zebrali się do domu, a my ruszyliśmy w stronę Wrocławia.
Przez całą drogę rozmawiałam z Kamilem.. Nie mogliśmy się nagadać, mieliśmy masę tematów.
W końcu dojechaliśmy na miejsce. Lekarz stwierdził, że zrobi mi USG.
Położyłam się na  kozetce.  Odsłoniłam brzuch, lekarza polał mi na niego żel, po czym przyłożył mi do niego „słuchawkę” od urządzenia.
- Biją im serduszka. - Lekarz wskazał na monitor.
- „Im” ?! - Wydukałam, trzymając Kamila za ręce. Wpadłam w osłupienie.
- Tak to ciąża mnoga. - Lekarz obdarzył mnie ciepłym uśmiechem.
- Ola... Zbladłaś. Nie martw się, będzie dobrze. - Kamil mnie pocieszał. - To będzie wszystko Panie doktorze ? - Lekarz pokiwał głową.
Poszliśmy podpisać jeszcze jakieś papiery i dowiedzieć się kilu rzeczy.
- Chodź kochanie zabieram Cie gdzieś. - Chłopak mnie objął.



- Gdzie mnie zabierasz ? Nie mam ochoty nigdzie iść. - Kamil jednak mnie prowadził.
- Chodź usiądziemy tu na ławce. - Narzuciłam mu moja decyzję.
- Skoro nalegasz. - Usiedliśmy.
Kamil zaczął grzebać po kieszeniach, w końcu wyjął dwa prostokątne kartoniki. Dał mi je do ręki. Zaczęłam czytać ;
- „ Bilet na lot POLSKA;Wrocław – WŁOCHY ; Verona. „ Kamil zwariowałeś ?! - Rzuciłam mu się na szyję.. Verona miasto miłość, Romeo i Julia.. Poczułam się jak by ktoś dał mi skrzydła..


BLOG JEST CAŁKOWITĄ FIKCJĄ LITERACKĄ !!

______________________________________________________

Jeżeli mam być szczera, to po mały zaczynam mieć problem z przelaniem mojej wizji na „papier”, co mnie martwi. Mam wrażenie, że rozdziały są raz bardziej chaotyczne i nudne. Trzymajcie za mnie kciuki za następny rozdział, który pojawi się na początku tygodnia.

Jeżeli chcecie się ze mną kontaktować piszcie na ten e-amil aleksandra.kazimierczuk@o2.pl

Pozdrawiam.

13 komentarzy:

  1. Świetny *.* Rozdziały wcale nie są nudne. Mi się podobają.
    Wspaniały pomysł z tymi wakacjami ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ;)
    Rozdziały wcale nie są nudne ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. Zamurowało mnie - mnoga.
    Rozdziały ciekawe ♥ :* :* :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne ♥
    Masz talent :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz talent dziewczyno ;) Cud miód malina :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział genialny :*
    Masz ogromny talent do pisania.
    Uwielbiam Twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdziały nie są nudne,cieszę się że dodajesz kolejne,i na kolejne również czekam. A Verona?! bardzo romantycznie, czekam na rozwinięcie zdarzeń!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale romantico, ja też tak chcę, no lepiej nie teraz tak za jakieś 10 lat będzie git/ panda ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejny rozdział ukarzę się dopiero w piątek. Bardzo przepraszam, ale mam nawał spr, kartkówek, pytań.. Przepraszam. Do usłyszenia ! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nic nie jest chaotyczne a tym bardziej nic nie jest nudne !! Wszystko jest po prostu wspaniałe ! Wielkie gratulacje,a pomysł z bliźniakami zajebisty ;D !! //Paula :* xD ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział. <3
    Zapraszam do mnie:)
    http://bednarkowelove1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń