sobota, 26 października 2013

Rozdział 44


W ostatnim rozdziale :
 Kamil zaczął grzebać po kieszeniach, w końcu wyjął dwa prostokątne kartoniki. Dał mi je do ręki. Zaczęłam czytać ; 
 - „ Bilet na lot POLSKA;Wrocław – WŁOCHY ; Verona. „ Kamil zwariowałeś ?! - Rzuciłam mu się na szyję.. Verona miasto miłość, Romeo i Julia.. Poczułam się jak by ktoś dał mi skrzydła..
 - Tak myślałem, że się spodoba.  - Odwzajemnił mój mocny uścisk. - Musimy wykorzystać ostatnie chwilę wolności, za nim dzieciaki się urodzą. 
 - Właśnie.. Dzieci.. - Odkleiłam się od niego. 
 - Ola.. Spokojnie, damy sobie radę. Kto jak nie my ? - Objął mnie ręką. 
 - Tak myślisz ? 
 - Jestem pewien. -  Obdarzył mnie ciepłym uśmiechem. 
 Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy zapomnieli o istniejącym świecie. Mogliśmy milczeć, nic nie robić, zawszę się doskonale rozumiemy. Wiem, że Kamil będzie cudownym ojcem.. Ale bliźniaki ? Ta informacja mnie przeraziła.. Nie wiem dlaczego, ale ta informacja bardzo mnie martwi..  Kurde.. Jednak z drugiej strony to nie wyrok. 

 * Kilka godzin później * 


 - Kamil.. - Siedzieliśmy w salonie i jedliśmy kolację.  

 - Tak ? - Odpowiedział zachrypniętym głosem. 
 - Postanowiłam, że jutro pojadę do Dąbek. 
 - Pojedziemy kochanie. - Poprawił mnie i sięgnął po kanapkę. 
 - Przecież tam będzie Hanka.. Wiesz jak Ciebie nie lubi. 
 - Nie szkodzi. Liczysz się tylko Ty i dzieciaki. - Musnął moje czoło. - Przeżyję jakoś Hanię i jej humorki. - Zaśmiał się.  

 Następnego dnia wyruszyliśmy bardzo wcześnie. Ostatni raz z mamą widziałam się dobre kilka miesięcy temu. Jednak nie tęsknie za nią.  Dąbki nie są już moim domem..  Są nimi Lipki. Kamil, Łukasz, Kornela i Konrad... To oni są mi teraz najbliżsi. Nie sądziłam, że przez taki krótki czasu tak dojrzeję.. Rok temu nie pomyślała bym, że poznam Bednarka, a co dopiero będę z nim w ciąży. Co raz bardziej przyzwyczajam się do tej myśli. 


 Pobyt w domu rodzinnym minął mi bardzo szybko. Wspólnie z Kamilem stwierdziliśmy, że na razie nic, nie będziemy mówić  mojej mamie. Tylko Hania dowiedziała się o mnogiej ciąży. Od roku nie miałam możliwości być na grobie taty. Udałam się tam sama, aby o wszystkim dokładnie opowiedzieć tacie. Może to dziwne, ale zawszę, ale to zawszę czuję tam obecność taty. Gdyby żył.. umiał by mnie poprowadzić. Pewnie wtedy matka nie znalazła by sobie nowego faceta.. Nie cierpię go. Pewnie za jakiś czas się opamięta, zresztą jak zawszę..  Hania bardzo się na nich skarży.. A pro po Hani..  Zmieniła się, czy na lepsze, tego nie wiem. Wiem jedno, porzuciła swój „mroczny” styl.  Z tego co wiem, wszystko zawdzięcza Konradowi, są razem. Bardzo się cieszę, że im się udało. Z tego co wiem mają plany, ale co z tego będzie.. Nie wiem. 


*Oczami Kamila, kila dni później* 
 Nie pamiętam kiedy byłem taki szczęśliwy. Dzisiaj jadę do miasta miłości z ukochaną, będę ojcem w dodatku podwójnie, a przede wszystkim układa mi się z Olą.. Nigdy bym nie pomyślał, że  jedna osoba może dać tak wiele szczęścia. 


 BLOG JEST CAŁKOWITĄ FIKCJĄ LITERACKĄ !!  




________________________________________


Przepraszam, że dopiero dziś, jednak piszę rozdziały na bieżąco i nie miałam czasu.. A wczoraj spędziłam wspaniałą nockę z Kamą ♥. Serki o 4 nad ranem.. :D 

********
Myślę, że powinnam być z wami szczera...
Staram pisać, się jak najlepsze rozdziały, jednak tak jak pisałam ostatnio co raz częściej mam z nimi problemy.. Coś się we mnie wypaliło. 

11 komentarzy:

  1. Już nie mogłam się doczekać ♥♥ Rozdział bardzo mi się podoba.
    Czekam na kolejny. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!! Czekam na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest. Xd Podoba mi się. ;) /Wilkowa

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny *.*
    Mam nadzieję, że nie wypaliłaś się na tyle, żeby zawieszać bloga...
    Czekam na kolejny ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Super.:)
    Zapraszam do mnie. :D
    http://bednarkowelove1.blogspot.com/#_=_
    +Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.<3

    OdpowiedzUsuń
  6. ehh... aż przykro to mówić ale coraz bardziej widać Twoje wypalenie :( nie wiem co się dzieje ale rozdziały są coraz słabsze... mam nadzieje że ten kryzys Ci minie! POWODZENIA! A.M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja doskonale o tym wie.. Nie musisz mi mówić. Kurcze, z jednej strony dla mnie ta historia dobiegła końca, bo się wypaliłam, jednak z drugiej nie chcę kończyć tak naglę bloga, bo wiem, ze muszę doprowadzić to do końca..

      Usuń
    2. myśle że nie tylko mi bedzie bardzo przykro z powodu końca... lubie tu wchodzic i czytac kazdy nowy rozdzial! i bez znaczenia jest dla mnie to na ile juz sie wypalilas! bo i tak widac ze duzo z siebie dajesz :)
      A.M

      Usuń
  7. Jejku....jest zarombisty ! Po prostu świetny. Dawno nie było takiego...(co ja gadam każdy jest zajebidty,a co jeden to lepszy). Konrad - Hania = SUPER !!
    Powodzonka przy następnych ! // Paula xD ♥ :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy kolejny????

    OdpowiedzUsuń